Zaczynamy TyDzień Dziecka.
Otwarto teatry! No to ruszyliśmy do Banialuki. Wytęsknieni baaardzo.
Dla Jerzyka to było pierwsze wyjście (pomijając to, gdy miał nieco ponad dwa lata i pojechał z Domowym Przedszkolem i ciocią Natalką na "Pchłę Szachrajkę", czego już kompletnie nie pamięta).
Poszliśmy na przedstawienie "Amelka, bóbr i król na dachu". Jerzyk przestraszył się na samym początku. Postaci, ale najbardziej pierwszej piosenki. I tyle. Wyszedł z mamą do foyer, gdzie pani włączyła nam telewizor, na którym było widać na żywo, co się dzieje na scenie. Tam - bezpiecznie - Jerzyk oglądał.
Jankowi i Julkowi spektakl bardzo się podobał. Przestawienie zrealizowane jest z dużym rozmachem. Świetna scenografia, jak zwykle. Sporo piosenek. Kilku aktorów Dla Jerzyka chyba za głośno i za dużo zamieszania. Był jedynym dzieckiem, które się przestraszyło, więc nie można powiedzieć, że spektakl nie jest dla dzieci w jego wieku. Po prostu nie jest dla Jerzyka.
Jerzyk się całkiem nie zniechęcił - już zapowiada, że pójdzie na kolejne. Najchętniej na "Brzydkie kaczątko". Spróbujemy więc w nowym sezonie.
Tymczasem Janek i Julek wybierają się do Banialuki ponownie za dwa tygodnie.
Ponieważ to TyDzień Dziecka, to po spektaklu poszliśmy do Aquarium. Tak, tak. Kawiarnie też otwarte! A tam ciacha marzenie dla wszystkich, kawa dla mamy, OnLemon dla Janka i Julka.
Gdy byliśmy w kawiarni, zaczęło lać. Na szczęście nam było ciepło i sucho. No i pysznie.
Do samochodu zaparkowanego na Wzgórzu wracaliśmy już bez deszczu.
W domu z tatą zjedliśmy obiad, a po obiedzie pojechaliśmy do babci Ali. Byli tam już ciocia Żaneta oraz Madzia i Josip.To nasze ostatnie spotkanie przed wyjazdem babci nad morze. Zobaczymy się dopiero po naszym powrocie z Bieszczad, czyli w lipcu.
A w domu Janek z mamą upiekli ciasteczka z masła orzechowego na jutrzejsze Kółko Literackie. Nie samą literaturą żyje człowiek.
A ciasteczka są proste i pyszne:
280 gramów masła orzechowego (u nas pasta arachidowa z Karkonoskiej Tłoczni), 1 jajko i 1/3 szklanka cukru (u nas brązowy domowy waniliowy).
Zagniatamy, lepimy kuleczki, "przyplaszczamy" widelcem i pieczemy w temperaturze 180 stopni przez ok. 12 minut. I już.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz