niedziela, 10 maja 2020

Pandemia. Dzień 60.

Dzień zaczęliśmy od drobnych porządków w ogrodzie. Jerzo dzielnie grabił, a raczej rozgrabiał.



Janek i Julek ćwiczyli na pianinie.
Jerzo też.





A po obiedzie wywieźliśmy się do lasu nad Jasionkę.














Wyjazd bez pikniku jest nieważny.
- Mieliśmy czekoladę, mamo!

























A wieczorem zrobiliśmy ognisko.








Upiekliśmy ziemniaki. Wyszły pyszne!








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz