środa, 13 maja 2020

Pandemia. Dzień 63.

Janek zaczął dzień od lekcji z mamą i angielskiego online.
Jerzo - od sprawdzania, czy sernikoblondie z rabarbarem jest "dojrzałe" i można je jeść.





Mimo chłodu i mżawki byliśmy też w ogrodzie na borówkach i ciepłym, świeżym chlebie. I na trampolinie. No i na huśtawce.











A na deser po kolacji Jerzo zrobił sobie jogurt z musli.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz