piątek, 8 maja 2020

Pandemia. Dzień 58.


Raniutko mama pojechała na pogrzeb babci Kamy.
Chłopcy zostali z tatą. Janek dzielnie zrobił wszystko, co zadała wychowawczyni. Miał też lekcje online, a potem terapię logopedyczną.

Po obiedzie wróciła mama.
Zrobiliśmy wszyscy ognisko. Piekliśmy ziemniaki.
Chłopcy ganiali. Cieszyli się powrotem mamy. I trochę chyba wszystko odreagowywali.





























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz