Rano Janek miał lekcję online z wychowawczynią, a potem terapię logopedyczną.
Julek z Jerzykiem schowali się w jaskini, by nie przeszkadzać.
A potem wszyscy zjedliśmy wczoraj upieczony sernik waniliowy. A ponieważ padało i było zimno, bawiliśmy się w domu.
Późnym popołudniem się przejaśniło i wyszliśmy do ogródka i na kałużki.
Zamieszkał też u nas pewien duch.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz