piątek, 22 maja 2020

Pandemia. Dzień 72.

Rano Janek miał lekcje z mamą, online, a potem terapię logopedyczną. W tym czasie Jerzo układał puzzle, a Julek zszywał rozprute maskotki.






Poza tym Jerzo i Julek czytali, budowali, bawili się. Potem dołączył do nich Janek.





Po obiedzie pojechaliśmy zawieźć upieczony przez mamę sernik. Sernik był fantem na aukcji na badania pani Kasi, znajomej mamy. Wygrała go niespodziewanie znajoma nam pani Dominika, z tym większą radością go zawieźliśmy.

A my po wykonaniu misji zjedliśmy w ogródku lody z "Odpocznij człowieku".












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz