niedziela, 24 maja 2020

Pandemia. Dzień 74.

Leniwa niedziela. Z książkami, klockami, kredkami, samolotami...
Zrobiło się chłodniej, ale Jerzyk wyszedł na spacer. Nazbierał z mamą kwiatów czarnego bzu. Wrócił i wyszedł z tatą. Wracali w pierwszych kroplach deszczu przy akompaniamencie grzmotów. Uciekli przed burzą.
















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz