piątek, 1 maja 2020

Pandemia. Dzień 51.

Rano powitał nas deszcz. Zaczęliśmy od muzyki. Janek miał też kolejne spotkanie z logopedą. Wszystko idzie w dobrym kierunku.


Na obiad była pizza.






A potem w końcu przestało padać. I wyszliśmy "na kałużki".





























Po powrocie były lody.
I występ Jerzyka.
Odwiedził nas też ślimak.


















Wieczorem chłopcy polecieli w kosmos z Astrohunters.pl. Tym razem poznali odległe galaktyki.





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz