Najpierw Janek miał lekcje (z mamą i online). A potem aż do popołudnia, kiedy zaczęło lekko padać, byliśmy w ogrodzie.
Julkowi po zderzeniu z klamką wypadł ząb (trzeci już mleczak).
Na trampolinie była baza.
Chłopcy czytali nowe książki: "Inwentarz ptaków" i "Inwentarz zwierząt".
Upiekliśmy chleb.
Otworzyliśmy sezon basenowy.
Zjedliśmy też lody z Lodowej Chatki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz