czwartek, 28 maja 2020

Pandemia. Dzień 78.

Rano poszliśmy po truskawki. 
Żeby je zjeść świeże - sam Jerzo zjadł z kilogram.
I żeby upiec ciasto z truskawkami i kruszonką.
Gdy się piekło, chłopcy jedli maliny.
A w ogródku nasze truskawki dopiero kwitną, ale chłopcy już przygotowali stracha na wróble.

























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz