wtorek, 30 sierpnia 2022

Cala Mosques

Na plażę!
Po drodze do piekarni po ensaimady. Dzień bez ensaimady jest dniem straconym. Chłopcy najbardziej lubią te po prostu z cukrem pudrem. Są idealne do jedzenia jako drugie śniadanie na plaży. Zwłaszcza, że trochę się kruszą. No a na plaży nie musimy zamiatać. I umazany cukrem pudrem dzióbek od razu można wypłukać na pierwszej fali.
Dziś padło na Cala Mosques.
Miejsc parkingowych niewiele, ale udało nam się zaparkować przy ulicy.
Idzie się przy domach, schodami w dół.
Toalet ani baru nie ma. Więc dobrze, że mieliśmy nasze ensaimady.
W ogóle torba lodówka jest naszą najlepszą towarzyszką podróży podczas pobytu na wyspie.

Są za to skały. Jest, gdzie pływać w maskach. I skąd skakać do wody.




































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz