piątek, 23 września 2016

Mali Odkrywcy. Laboratorium Koloru.

  To pierwszy z cyklu spotkań dla dzieci organizowanych w Górkach Wielkich. Zapisaliśmy się w ciemno: Dwór Kossaków nigdy nas nie rozczarował, chętnych zawsze są tłumy, a ilość miejsc ograniczona.
   Nie zawiedliśmy się i tym razem. Zajęcia były rewelacyjne. Prowadzone ciekawie i bardzo dynamicznie. Dzieci wraz z rodzicami miały sporo interesujących zadań do wykonania. Każde związane było z kolorami. Każde inne i każde uczące czegoś innego i rozwijające inne umiejętności.  Była chusta klanzy, malowania łapami, barwienie ciasta i pieczenie z niego obrazków 3d, marmurkowanie papieru farbami olejnymi, a  nawet znikające rysunki czyli czary! 
  Bawiliśmy się świetnie. Dziękujemy i prosimy o jeszcze!





























niedziela, 18 września 2016

Superbohaterowie Janka 3

   Najważniejszym wydarzenim dnia rajdu było spotkanie z ratownikami medycznymi. I to nie raz!

  Po raz pierwszy jeszcze przed rozpoczęciem rajdu, przy Gemini. Już gdy podjeżdżaliśmy na miejsce, zobaczył karetkę. A potem ratowników. MUSIAŁ do nich podejść.


 Po raz drugi podczas jednej z konkurencji przy naszej jaworzańskiej tężni, gdzie prezentowali zasady RKO. Potrenowaliśmy wszyscy. Tego nigdy za wiele.





    Gdy dowiedzieli się o pasji Janka, zaprosili go do karetki. Pozwolili dotknąć wszystkiego i zrobić zdjęcia. Janek prawie padł z wrażenia.






  Drugi raz widzieliśmy się z nimi wieczorem, po kolacji w Eko-parku. Czas oczekiwania na ogłoszenie wyników i rozdanie nagród Janek spędził właśnie w ich towarzystwie. I nawet odtańczył pierwszą piosenkę na koncercie Feela.



- Mamusiu, a spotkamy jeszcze tych ratowników? Bo ja im chciałem pokazać moją apteczkę.

Mamy nadzieję, że spotkamy. Wyłącznie w podobnych okolicznościach.
Dziękujemy za sprawienie, że to była najlepsza sobota Janka.

sobota, 17 września 2016

Rajd 4 KOŁA napędzane rodziną


   Akcję "Nie wypada nie pomagać" wspieramy od samego początku. Szpital Pediatryczny, na którego rzecz zbierane są pieniądze, budzi w nas dobre wspomnienia. Nie mogliśmy odpuścić takiego wydarzenia. Amatorski rodzinny rajd samochodowy zapowiadał się wspaniale. 
    Impreza zaczynała się o 8:30 na parkingu przy Gemini. Stawiliśmy się jako Jacki-Placki.



   Dostaliśmy pakiet startowy z numerem i pierwsze prezenty od sponsorów, w tym pyszną wałówkę na drogę oraz przewodnik po trasie rajdu. Przewodnik rewelacyjnie przygotowany. Świetnie opisana trasa, bez podawania adresów ani nazw miejsc - nie można było użyć GPSa. Trzeba było za to liczyć sygnalizacje świetlne, obserwować wiadukty i inne charakterystyczne punkty. Podane za to były miejsca, gdzie są toalety - podczas wyprawy z dziećmi to najcenniejsze informacje. Pilotowała mama. Nie zabłądziliśmy ani razu! 


 fot. Rajd 4 KOŁA napędzane rodziną

 fot. Rajd 4 KOŁA napędzane rodziną 

 fot. Rajd 4 KOŁA napędzane rodziną

   Jeździliśmy od konkurencji do konkurencji. Mamy mało zdjęć i nie potrafimy zeznać, ile tych konkurencji było. Wszystko odbywało się w takich emocjach i tempie, że nie byliśmy w stanie fotografować. Bawiliśmy się za to świetnie. Musieliśmy trafiać do celu, liczyć zapałki, rozpoznać znaki drogowe, udzielić pierwszej pomocy, pakować bagażnik BMW, pokonać tory przeszkód (m.in. z wieszaniem prania) oraz plac manewrowy. I nie tylko. Prawie na każdym stanowisku chłopcy otrzymali nagrody: przede wszystkim bony do wykorzystania w sali zabaw, parku linowym, szkółce narciarskiej i pływania. No i masę różnych gadżetów. Zadowoleni byli jak nie wiem co. Największą radością dla Janka były spotkania z ratownikami medycznymi, ale o tym napiszę osobno.

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 

fot. Sylwia Kowalska Foto Inspiracje 




   Mniej więcej w połowie zaplanowano obiad w Karczmie pod Strusiem. To był idealny moment na przerwę.




   A potem ruszyliśmy dalej. Przegoniono nas po całym Bielsku i Jaworzu zresztą też. Mieliśmy przy okazji wycieczkę krajoznawczą. Tylko pogoda nie dopisała. Ale organizatorzy byli na to przygotowani.
   Po wykonaniu wszystkich zadań (ok. 15:00) pojechaliśmy do domu na chwilę odpocząć. Zebrać siły na dalszą część atrakcji. O 17:00 znowu byliśmy przy Gemini, gdzie w Eko-parku czekała na ans kolacja. Nawet pojawiło się słońce i dzieciaki mogły skorzystać z placu zabaw.
    



   Po godzinie 18 ogłoszono wyniki. I to była największa niespodzianka dnia, bo jeden ze sponsorów - Stomatologia Sypień - przyznał nam nagrodę za najpiękniejszy uśmiech. Dziękujemy!
   Na pudle nie stanęliśmy. To akurat nie była niespodzianka.

fot. Gemini Park Bielsko-Biała

  A potem odbył się koncert zespołu Feel. Zostaliśmy na pierwszej piosence i pojechaliśmy do domu. Dla chłopców już i tak było bardzo późno.
   

  Teraz ciągle dopytują, czy będzie kolejny rajd za rok.
  
Janek napisał: sobota najfajniejsza ambulans rajt rodzinny. Wszystko sam, oprócz "najfajniejsza".


   Jesteśmy pełni podziwu dla organizatorek. Impreza była przygotowana perfekcyjnie. Zadbano o każdy szczegół. Zaskoczeniem było dla nas nawet zapewnienie posiłków. No i fantastyczne nagrody.