czwartek, 15 grudnia 2022

Wiatr i FAN

 W kalendarzu adwentowym dziś dekoracji na drzwi wejściowe. W końcu mamy i my! Prawie wszyscy sąsiedzi mają na drzwiach coś świątecznego.

My mamy najlepsze - zdaniem Jerzyka. I tak trzymać.

Poza tym była tez obietnica wyjazdu do centrum handlowego FAN. Jest ono niedaleko naszego mieszkania. Mijamy je każdego dnia w drodze do szkoły. No i w końcu musieliśmy tam zawitać.

Ale najpierw do szkoły. Wicher jak sto bandytów. Przy wybrzeżu fala ochlapała nam samochód. Mama pierwszy raz miała ograniczoną widoczność z powodu słonej wody!

Chłopaki w szkole, mam na hiszpańskim, a potem z tatą na randkę. Po pieczywo - mamy tu co najmniej trzy piekarnie w pobliżu. Na spacer - ach, te fale i ten wiatr! I na obiad - tym razem do Flip flop na lasagne.






W szkole, podczas czekania na Janka i Julka, Jerzo bawił się z Benjim. Po hiszpańsku.





A po obiedzie w końcu do FAN. A tam GAME, Eurekakids i jeszcze pączki. Czego chcieć więcej?





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz