Pojechaliśmy na zakupy, żeby m.in. kupić produkty potrzebne do przygotowania pizzy w domu. W sklepie jednak Janek wypatrzył makaron arcobaleno- "takie śmieśne kółeczka". W drodze powrotnej w samochodzie:
- Jutlo zlobimi siobie ten nowy makalon.
- Dobrze. No to pizzę robimy w środę. Musi zrobić pojutrze, bo się nam pieczarki zepsują. No chyba że jednak chcesz jutro pizzę.
- Nie! Makalon nie pasuje do picy. Makalon pasuje do makalonu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz