sobota, 24 marca 2018

Aukso4kids. Maszyny do robienia muzyki.



        

    Było rewelacyjnie.
  Pojechaliśmy na zajęcia "Maszyny do robienia muzyki", bo maszyny, bo muzyka, bo zajęcia opracowane na podstawie fantastycznej książki "M.U.Z.Y.K.A"Michała Libery i Michała Mendyka (wyd. Dwie Siostry). Z czasem dowiedzieliśmy jeszcze, że gościem specjalnym będzie Paweł Romańczuk, muzyk, kompozytor, konstruktor instrumentów, założyciel grupy Małe instrumenty. Tym bardziej byliśmy ciekawi tych zajęć.


   Zaczął Kraftwerk i "We are the robots". Ku uciesze chłopaków, bo śmiało można nazwać ich fanami grupy. A potem było o maszynach do robienia dźwięku. Również z wykorzystaniem multimediów. Dzieci mogły zagrać na fortepianie jak na güiro oraz na katarynkach.




    Paweł Romańczuk prezentował swoje instrumenty. Wszystko było świetnie prowadzone przez Joannę Bronisławską. Ma ona tę rzadką umiejętność rozmawiania z dziećmi i mówienia do dzieci bez infantylizmu i nie robiąc nudnego wykładu.





   O dziwo Jerzo też się dobrze bawił. I nawet chyba tak bardzo nie przeszkadzał. Czasem "dał głos", ale nie płakał, czyli nie był ani znudzony, ani wystraszony.








   Po zajęciach dzieci mogły wejść na scenę i bliżej przyjrzeć się maszynom. Janek dosiadł do fortepianu, oczywiście.





  

    Było ciekawie, inspirująco i interesująco.
 
   A teraz będzie małe narzekanie.
  Przeczytawszy opis zajęć: "Pobawimy się jak Pierre Bastien i skonstruujemy swoje własne, niepowtarzalne maszyny.", liczyliśmy na budowanie, konstruowanie maszyn w trakcie zajęć, na bardziej aktywny udział dzieciaków (i rodziców) w zajęciach, na formę bardziej warsztatową. Co nie oznacza, że nam się nie podobało.
   Rozczarowani nie jesteśmy, co to to nie.
 
   Na koniec zwiedziliśmy Mediatekę i poszliśmy na pizzę (pizzeria jest w budynku). Nasze wege dziecko Jerzo rzuciło się na rukolę i oliwki.
   I tak zaliczyliśmy coś dla ducha i dla ciała. W pełni usatysfakcjonowani wróciliśmy do domu. Jerzo padł dopiero w drodze powrotnej.
   
    W Mediatece znajdziecie toaletę z przewijakiem, miejsce z wykładzinami dla dzieciaków w bibliotecznym dziale dziecięcym, windy oraz kącik zabaw i krzesełko do karmienia w pizzerii. Bez problemu można wybrać się z maluchami, tymi w wózkach też.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz