sobota, 2 stycznia 2021

Pandemia. Dzień 297.

Janek i Jerzyk zaczęli poranek od czytania jednej z ulubionych książek Janka "Zwyczajne wakacje z rodziną Janssonów". Janek czyta Jerzykowi na głos wybrane rozdziały. Nie po kolei, co Jerzykowi nie przeszkadza. Jankowi też nie, bo zna książkę chyba na pamięć.

 

Julek za to (a potem Janek też) pisał swój dziennik. Zeszyty z personalizowanymi okładkami przyniósł chłopcom Aniołek. Pisać postanowili wraz z początkiem roku.



A po obiedzie, gdy zbliżał się już zachód słońca, babcia Ala, mama oraz chłopcy pojechali na wycieczkę do Bielska-Białej. Powtórzyli trasę, którą zaliczyli już z babcią Daną. Piknik z "kakałkiem" też. 























Brak komentarzy:

Prześlij komentarz