Wracamy z zakupów. Jak prawie każdego mijamy żółtego seata ibizę. Julek zatrzymuje rower.
- Jak nanywa to auto?
- Seat ibiza.
- Acha. Aco ma ślodku. Chcę zaglądać. O! Nenownica*! A co to? - łapie za klamkę i próbuje otworzyć drzwi - znaczy się włamać do cudzego auta.
- Julek, to klamka. Nie wolno dotykać. To nie nasze auto.
- Ale co tam jest?
Okazuje się, że za czarną klamką na żółtym lakierze przysiadł zielony robaczek.
- Robaczek.
- Chcę dotykać!
- Nie dotykamy robaczków. One się boją.
Znowu zabiera się za klamkę.
- Julek, chodź. Podotykasz sobie nasz samochód. To nie nasze auto. Możesz dotykać auto tatusia.
- Tatusia auto jest nudne!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz