sobota, 2 kwietnia 2016

Babeczka

    No i doczekaliśmy się w Jaworzu kawiarni. Samodzielnej. Nie w jakimś hotelu. W dobrym miejscu. Blisko parku, z miejscami do parkowania. Z fajnymi, nowoczesnymi, ale domowymi wypiekami. 
   W dzień otwarcia zapowiadało się super. Byliśmy przejazdem i kupiliśmy ciasta na wynos. Babeczka zrobiła dobre wrażenie.  Ładne wnętrze. Świeżo wymalowane. Kanapy, krzesła, kominek, mini kącik dla dzieci. Miła obsługa. Jak się okazało w domu - pyszne ciasta. W tym babeczki marchewkowe. 





    Dzisiaj zrobiliśmy sobie wiosenny spacer z odpoczynkiem w Babeczce. Tym razem mieliśmy czas, że usiąść w środku i na miejscu zjeść i napić się kawy. No i trochę czar prysł. Pierwsze, co się rzuca w oczy po przekroczeniu progu kawiarni, to pustka: "Spóźniliśmy się i wszystko już zjedzone!" Lada nie ugina się od ciast. W niewielkiej chłodni tylko jedno ciacho. Brak chociaż wypisanych ciast, które są w ofercie - jakiejś tablicy "dziś polecamy". No i nie było babeczek. W Babeczce. A aż się prosi o babeczki, takie ozdobione różnymi kremami i takie najzwyklejsze muffinki. Przydałyby się też desery w słoikach - zapełniłyby pustki w chłodni.


    To, co zjedliśmy, było pyszne i świeże. Świetny tort bezowy i szarlotka z owocami leśnymi. Kawa też dobra. Złego słowa nie można powiedzieć. 






  Babeczce damy jeszcze szansę. Na pewno. Mam nadzieję, że się rozkręci, bo to miejsce z potencjałem. I widać, że włożono w nie dużo serca. To najważniejsze. Mimo wszystko jest tam coś, co sprawia, że chce się wracać. 

Babeczkę znajdziecie na FB.
Kawiarnia Babeczka, ul. Pałacowa 27, Jaworze
obok supermarketu Lewiatan "Jaworze"


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz