sobota, 29 października 2016

Mali Odkrywcy. Laboratorium Dźwięku.

   To już koleje warsztaty z cyklu Mali Odkrywcy. Na pierwszych byliśmy miesiąc temu. Tym razem było o muzyce. Szeroko pojętej muzyce. Spotkanie prowadził gość specjalny z Wrocławia, pan Witold Kozłowski. Niezwykle ciekawy i sympatyczny nauczyciel. O ogromnej wiedzy, a przy tym z darem jej przekazania. Oczywiście, Julek i młodsze dzieci trochę wymiękały - trudno znaleźć dla nich punkty odniesienia w opowieści o muzyce. Opowieści pana Witolda nie były jednak zbyt długie, a dzieci mogły brać w nich czynny udział. Na szczęście dla maluchów (i ich rodziców) przerywane były grą na prezentowanym instrumencie (grał prowadzący, ale i chętni uczestnicy) oraz konstruowaniem własnych prostych instrumentów.
   I tak poznaliśmy lirę korbową, lirę grecką, didgeridoo, huculskie cymbały, drumlę, bułgarską gajdę, turecki saz (na pewno nie wymieniłam wszystkiego). Usłyszeliśmy pieśni dziadów-tułaczy i melodie pasterskie.



























  Sami skonstruowaliśmy deszczowy balon, najprostszą gitarę, mini didgeridoo oraz instrument z ołówka i szpilki, którym można przeprowadzać chińskie tortury.









    Po ponad dwóch godzinach zarządzono przerwę, po której miały być budowane kolejne instrumenty. Niestety nastawiliśmy się na zapowiadane 90 minut zajęć i nie mogliśmy zostać dłużej. Następnym razem zabieramy wałówkę i zostajemy choćby do wieczora. Na takich zajęciach naprawdę warto!

   





     Zanim spotkanie się rozpoczęło pobiegaliśmy trochę po pięknym jesiennym parku wokół dworu.






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz