Nasze, bo czytała mama. Chłopcy pomagali wybrać, co zabieramy do Aquarium.
I tak padło na nasze najulubieńsze dla młodszych dzieci:
1. "To się nie mieści w głowie" Renaty Piątkowskiej, bo cudze chwalicie, swego nie znacie (czytaliśmy ulubiony rozdział chłopców "Daleko jeszcze?")
2. "Biegnij dynio, biegnij" Evy Mejuto
3. "Maska lwa" Margarity del Mazo
4. "O żółwiu, który chciał spać" Roberto Aliagi
Te trzy ostatnie pochodzą z wydanej przez TAKO kolekcji OQO, o której już wspominałam na blogu.
Dzieci nie było dużo. Oprócz chłopaków 3 dziewczynki. Pogoda była zdecydowanie majówkowo-spacerowa. Za to było kameralnie i bardzo sympatycznie.
Była przerwa na łyk wody/kawy/soku i gryz ciacha. No i trochę porozmawialiśmy. W końcu spotkanie było w kawiarni.
Może jeszcze znowu dostaniemy zaproszenie, by być po drugiej stronie?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz