Miały być z konfiturą różaną. Smażone w Tłusty Czwartek. Marzeniem chłopców były jednak pączki z dziurką. Padło na donaty z przepisu Doroty. Przy okazji świetnie wpasowaliśmy, bo Janek akurat "odwiedza" w przedszkolu Amerykę Północną.
Część zrobiliśmy z cukrem pudrem, a część z czekoladą i posypką, czego nie planowałam, ale nieopatrznie dałam Jankowi przepis. No i wyczytał o tej polewie i posypce, więc nie było przebacz.
Pączki wyszły pyszne. Rozumiem już amerykańskich policjantów i żal mi naszych, którzy w przerwie piją tylko kawę na stacji benzynowej.
Przepis cytuję za blogiem Moje wypieki. Nasza polewa to roztopiona czekolada 70% z odrobiną mleka.
AMERYKAŃSKIE DOUGHNUTS
5 szklanek mąki pszennej
2 opakowania drożdży suchych (14 g) lub 28 g drożdży świeżych
2 duże jajka
1,5 szklanki letniego mleka
1/4 szklanki letniej wody
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
pół łyżeczki soli
1/3 szklanki masła, roztopionego
2 łyżki rumu lub ekstraktu z wanilii
Ponadto:
olej do smażenia cukier puder do przygotowania lukru (lub polewa czekoladowa)
słodka posypka (opcjonalnie)
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut (mikserem) lub kilkanaście (ręcznie), aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się kleić; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h). Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 cm i szklanką o średnicy około 7 cm wykrawać kółka, następnie mniejszą okrągłą foremką wykrawać dziurki. Odkładać je na blaszkę oprószoną mąką do podwojenia objętości (na około 30 minut). Po wyrośnięciu smażyć doughnuts w głębokim oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, z każdej strony, do złotego koloru. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ doughnuts szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe. Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia.
Posypać cukrem pudrem lub polać czekoladą i ozdobić posypką.
A w Tłusty Czwartek i tak zjedliśmy takie z różą.
Część zrobiliśmy z cukrem pudrem, a część z czekoladą i posypką, czego nie planowałam, ale nieopatrznie dałam Jankowi przepis. No i wyczytał o tej polewie i posypce, więc nie było przebacz.
Pączki wyszły pyszne. Rozumiem już amerykańskich policjantów i żal mi naszych, którzy w przerwie piją tylko kawę na stacji benzynowej.
Przepis cytuję za blogiem Moje wypieki. Nasza polewa to roztopiona czekolada 70% z odrobiną mleka.
AMERYKAŃSKIE DOUGHNUTS
5 szklanek mąki pszennej
2 opakowania drożdży suchych (14 g) lub 28 g drożdży świeżych
2 duże jajka
1,5 szklanki letniego mleka
1/4 szklanki letniej wody
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
pół łyżeczki soli
1/3 szklanki masła, roztopionego
2 łyżki rumu lub ekstraktu z wanilii
Ponadto:
olej do smażenia cukier puder do przygotowania lukru (lub polewa czekoladowa)
słodka posypka (opcjonalnie)
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami (ze świeżymi wcześniej zrobić rozczyn). Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut (mikserem) lub kilkanaście (ręcznie), aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się kleić; polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego lub w maszynie do pieczenia chleba). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (1 - 1,5 h). Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość około 1 cm i szklanką o średnicy około 7 cm wykrawać kółka, następnie mniejszą okrągłą foremką wykrawać dziurki. Odkładać je na blaszkę oprószoną mąką do podwojenia objętości (na około 30 minut). Po wyrośnięciu smażyć doughnuts w głębokim oleju rozgrzanym do temperatury 175ºC, z każdej strony, do złotego koloru. Temperatura oleju nie powinna być zbyt wysoka, ponieważ doughnuts szybko zbrązowieją od zewnątrz, a w środku będą surowe. Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia.
Posypać cukrem pudrem lub polać czekoladą i ozdobić posypką.
A w Tłusty Czwartek i tak zjedliśmy takie z różą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz