piątek, 17 listopada 2017

Tak mu się zagrało

Wstał. Podszedł do fortepianu i zagrał:



I wyszła Sonata fortepianowa nr 14 cis-moll op. 27 nr 2 "Sonata quasi una fantasia" Ludwiga van Beethovena czyli "Sonata Księżycowa".

Po dłuższym namyśle doszliśmy do tego, skąd mu się ta melodia wzięła. Bo na lekcji muzyki póki co nie było. Na swoich płytach z klasyką jakimś cudem też tego Janek nie ma. Ale słuchamy często z Jerzykiem płyty "Klasyka bobasa" Raimonda Lapa. Każdy nasz dzidziuś zresztą przerobił tę płytę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz