Od listopada Jerzyk uczęszcza na zajęcia szkoły Maluchy na fali. Jeździmy raz w tygodniu na basen do CSR Park Poniwiec. Hotel taki sobie i kiepsko o miejsce parkingowe. Basen też bez szału - woda dogrzewana jest poprzez dolewanie gorącej szlauchem.
Ale zajęcia są świetne. I prowadzone przez przemiłe i profesjonalne instruktorki, Olę i Jagodę.
Jerzo nie tylko oswaja się z wodą i świetnie bawi, przebywa też z innymi dzidziusiami. To też po prostu dobry pretekst, by się zmobilizować, wyjść z domu, pobyć z dorosłymi ludźmi i miło spędzić czas.
Mamy za sobą dwa semestry. Przed nami wiosenny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz