AKT I
Salon w niewielkim domu. Niespełna czteroletni chłopczyk szepcze zawzięcie o czymś z tatą. Mama z młodszym synkiem czytają.
Tata:
- Janek, ale dochowasz tajemnicy? Nie możesz nic mamusi powiedzieć.
Chłopczyk (biegnie do mamy):
- Mamusiu, mamusiu, a mogę ci coś powiedzieć na uszko?
(Wspina się na palce, żeby dosięgnąć ucha mamy.)
- Jutro jest Dzień Matki. (Szepcze.)
AKT II
Miejsce to samo.
Tata (zwraca się do mamy):
- Musimy pojechać z Jankiem do sklepu po kolę dla mnie.
Chłopczyk (prawie płacząc):
- Taaato!!! A do kwiaciarni? Przecież mieliśmy do kwiaciarni!!!
AKT III
Kuchnia. Mama robi kawę. Tata i chłopczyk podjeżdżają samochodem pod dom. Chłopczyk wpada do kuchni.
Chłopczyk:
- Mamusiu, a my nie kupilismy żadnych kwiatków! Tylko samą kolę!
AKT IV
Sypialnia. Obaj chłopcy leżą w piżamkach. Młodszy prawie śpi, trzymając rączką włosy mamy. Starszy straszliwie się wierci i nie może zasnąć. Rozmawia z mamą o najbliższych świętach: mamy, dziecka i taty.
Chłopczyk:
- Mamusiu, a my też mamy dla ciebie prezent. Ale to nie jest kola! I ja ci nie powiem, co to.
Mama:
- Nie mów mi, bo nie będę miała niespodzianki.
Chłopczyk:
- Jutro ci to damy. I to ma płatki. Ale to nie jest zagadka. Nie powiem ci, co to.
(W końcu zasypia.)
KURTYNA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz