Czyli kapuśniaczki. Według przepisu Doroty. Dla chłopców przytomnie przygotowałam wersję z szynką i serem, bo okazało się, że kapustnych nie lubią. Juju w ogóle wybrał samą szynkę. Bez bułeczki i bez sera.
Najlepszą zabawę mieliśmy oczywiście przy robieniu kapuśniaczków. Nie ma to jak surowe, drożdżowe ciasto.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz