To pierwsze tak świadome mikołajki Janka. Dlatego wszystko musiało być dobrze przygotowane.
Zaczęliśmy od ciasteczek dla Mikołaja. No bo przecież cała noc chłopina jest w podróży, a na dworze zimno, ciemno i wichura, że łeb urywa.
Upiekliśmy pierniczki Lebkuchen według przepisu Doroty. Janek był bardzo zaangażowany we wszystkie etapy przygotowania ciasteczek. Dosypywał składniki, robił kuleczki z ciasta, spłaszczał je łyżką i lukrował pierniczki. Wyżerał też surowe ciasto. A po polukrowaniu może 5 pierniczków powiedział, że już gotowe i pochłonął dwa z jeszcze płynnym lukrem.
Dla Mikołaja pozwolił łaskawie odłożyć 4 pierniczki - "Leśta dla nas". "Leśtę" spakowaliśmy więc do puszki i czekają na Święta. Trzymajmy kciuki, że doczekają.
Na Mikołajowe prezenty mamy przygotowane wielgachne skarpety. Uszyła nam je pani krawcowa z materiałów kupionych w sklepie Craftoholic.
Na Mikołajowe prezenty mamy przygotowane wielgachne skarpety. Uszyła nam je pani krawcowa z materiałów kupionych w sklepie Craftoholic.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz