środa, 14 lipca 2021

Pandemia. Dzień 479. Dębki.

Po śniadaniu poszliśmy na plażę. Tym razem postanowiliśmy pokazać Jerzykowi ujście Piaśnicy. To idealne miejsce na plażowanie zwłaszcza z maluchem. Ciepła woda w rzece, płytko. Oprócz tego wielkie bajoro z gorącą wodą.
Gdzie jest haczyk?
Tłum ludzi. Dużo więcej ludzi niż na "naszej" plaży. 
Około 12 jest już zwyczajnie ciasnawo.
Było fajnie, ale jutro idziemy do nas.

























Na obiad pizza. Upieczona przez mamę. A co!



Po obiedzie spacer. Na lody. Tym razem do lodziarni Marko. I te pysznie. 
Wracaliśmy przez las, bo promenada jednak nas męczy.















W domku przebraliśmy się i na plażę. Najpierw chłopcy z mamą - tata został, żeby trochę popracować i dołączyć do nas później.






















































Brak komentarzy:

Prześlij komentarz