"Krakowski kredens". Juju na widok pęt kiełbas:
- Kupka!
Udaję, że nie słyszę. Cośtam sobie dziecior gada, niech gada. Usłyszał oczywiście Janek. I wcale nie zamierza udawać, że jest inaczej:
- Jujusiu, to nie jest żadna kupa. To kiełbasa!
- Kupka! - Juju wie swoje. W końcu się zna. Zwykle sprawdza, co Janek naprodukował do nocnika.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz