czwartek, 2 października 2014

Pani Helena

        Talentu pani Heleny nie trzeba reklamować. Jednak jeśli jeszcze tacy są, którzy jej nie znają, zapraszam do lektury.
       
        Pani Helena jest gwiazdą na forach dla młodych mam, zwłaszcza na forach wózkach, gdzie furorę robią jej materacyki/wkładki do wózków i kocyki. Dla nas uszyła materacyki do podwójnego wózka Bumbleride Indie Twin. Prałam je z milion razy. Cały czas wyglądały jak nowe.




      Gdy urządzaliśmy pokój dla chłopców - już bez "dzidziusiowych" łóżeczek, od razu pomyślałam o pani Helenie. Pokazałam jej nasz dywan, z grubsza powiedziałam, o jakie narzuty mi chodzi i czekałam. Właściwy pomysł, projekt i oczywiście wykonanie to dzieło pani Heleny. Chłopcy, a zwłaszcza Janek (bo Julek jest jeszcze za malutki) są zachwyceni narzutami. Janek ma wielką zabawę w szukanie różnic między nimi oraz w nazywanie planet i innych ciał niebieskich. Przy tym narzuty są uszyte z wielką starannością, z dbałością o szczegóły (pikowane w gwiazdy!). Są miękkie i miłe w dotyku. Po prostu cud-miód!





     No a gdy Janek został przedszkolakiem, potrzebna mu była niewielka wyprawka. Niewielka, bo plecaczek dostaliśmy od przedszkola, a wszelkie materiały plastyczne pokrywa wpisowe. U pani Heleny zamówiłam worek i poduszeczkę. Oczywiście wszystko z gitarami, bo taki znaczek wybrał sobie Janek w przedszkolu i ma go na szafce w szatni, na szufladce w sali i na swoim kubeczku do mycia zębów. W worku trzymamy zestaw ubrań na przebranie, a poduszka przydaje się po obiedzie. Wtedy to przedszkolaki mają mini sjestę i chwilkę leżą sobie na swoich poduszeczkach.



    A ja ciągle myślę, co by tu jeszcze u pani Heleny zamówić...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz