sobota, 25 października 2014

Pan Pantaloni i nie straszne nam jesienne chłody

      To się tak ładnie nazywa - polska złota jesień. Że niby kolorowe liście na drzewach (jakby wszyscy zapomnieli, że śliskie i mokre na ziemi), że niby słońce pięknie świeci (5 godzin dziennie, raz w tygodniu i wcale nie grzeje). Jesieni nie lubię. I nie polubię.
      Dziś już nas dopadła na dobre. Przymrozek w nocy. W dzień jakieś 8 stopni na plusie. Brrr....
     Na szczęście jest już nowa kolekcja Pan Pantaloni. A na moje osobiste szczęście obejmuje też po raz pierwszy ubrania dla dorosłych. Póki co mamy super wygodne, mięciutkie, ocieplane spodenki dla chłopców (flanelowe i bawełniane) oraz cieplusie bluzy w wersji dziecięcej i damskiej. Dzięki temu na naszej dzisiejszej wycieczce do zwierzątek, czyli do Leśnego Parku Niespodzianek w Ustroniu nie zmarzliśmy ani trochę.




     Miłość nasza do pantalonków jest już znana. Po pierwsze to firma, która powstała z prawdziwej pasji. Prowadzi ją cudowna kobieta i mama dwójki fantastycznych dzieciaków przy pomocy i wsparciu swojego męża. Wszystkie pantalonkowe ubrania są zawsze dopracowane w każdym szczególe, porządnie uszyte i starannie wykończone. Spodenki mają praktyczne, ale jednocześnie śliczne i niespotykane desenie: melanż lub wielokolorowe. Trzeba się naprawdę postarać, żeby było widać na nich brud. A jesienią o błoto i kurz nie jest trudno. A nawet gdyby było, to moi chłopcy na pewno daliby radę się skutecznie pobrudzić. Są świetną odmianą dla wszechobecnej ostatnio w modzie dziecięcej szarości. Janek oczywiście od razu zakochał się w polychrome. Gdy rozpakowywaliśmy przesyłkę od Pan Pantaloni, zawołał:
- Te kololowe są dla mnie plawda? Nie dla Juja!
   Za to Juju uwielbia guziczki w swoich flanelowych. Spodnie są oczywiście bardzo wygodne. Ale to widać na zdjęciach. Chłopcy robili w nich dziś chyba wszystko. Bez problemów i ograniczeń










      A bluzy? Cieplutkie i milutkie. No i piękne. Z cudownymi nadrukami zwierzaków. Janek ma z niedźwiedziem - w końcu jest w grupie Misiów w przedszkolu. Moja jest z wilkiem (interpretację pozostawiam Wam).




     Pranie ubrania znoszą bardzo dobrze. Pokonały je buły cynamonowe. Wszystko się pięknie sprało i właśnie się suszą w oczekiwaniu już na kolejną eskapadę.



     Wszystko wskazuje na to, że i tym razem ubrania są świetnej jakości. Kupcie więc rozmiar większe. Posłużą Wam w następnym sezonie. Chłopcy też donaszają teraz swoje zeszłoroczne ciepłe pantalonki. I one ciągle wyglądają jak nowe.

      A Pan Pantaloni kusi jeszcze innymi wzorami i modelami. Jak tu się oprzeć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz