I w tym roku przygotowałam z Jankiem prezenty na Dzień Kobiet. Tym razem zrobiliśmy wiatraczki z kolorowego bristolu. Janek pomgał składać papier, wycinał (wyrównałam) i naklejał kwiatki. Wiatraczki przymocowałam do patyczków na szaszłyki. Nie, nie kręcą się. Pełnią funckję prezentowo-ozdobną.
Juju niestety nie pomagał. Spał. Choroba tym razem wygrała.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz