sobota, 21 marca 2015

Wiosna, rowery i Mabibi

    Pierwszy dzień kalendarzowej wiosny powitaliśmy otwarciem sezonu rowerowego. Chłopcy powyrastali ze swoich dotychczasowym rowerków. Juju przesiadł się na biegówkę Puky po Janku, a Janek - na Ridgeback Scoot. Rowerek dla Janka oraz kask dla Julka, jak poprzednio, cierpliwie i rzetelnie pomógł nam wybrać pan ze sklepu Aktywny Smyk. I jak poprzednio jesteśmy bardzo zadowoleni. Polecam więc Aktywnego Smyka. No i nasz nowy rower. Janek jest nim zachwycony do tego stopnia, że chwilowo od jeżdżenia woli hamowanie i dzwonienie dzwonkiem. Dzięki temu jeździ wolno, a ja nie muszę za nim biec. Same plusy.





     Na pierwszy wiosenny, rowerowy spacer chłopcy wyszli w dresach w swoich ulubionych kolorach. Oba zestawy na nasze zamówienie uszyła nam bielska firma Mabibi. Uwielbiamy ubranka z tej firmy. Już się nimi chwaliłam na tym blogu. Są uszyte z dobrych gatunkowo materiałów, świetnie się piorą, no i są po prostu ładne. Chłopcy bardzo lubią swoje bluzy, które zmieniają ich w dinozaura (Juju) oraz liska i rakietę (Janek). Nowe dresiki ich zachwyciły. "Tółty" (żółty) i "towy" (fioletowy) z "kamelonem", jak mówi Julcio.



        Dresiki przeżyły rowerowe wyczyny chłopaków, a przede wszystkim bez problemu przetrwały pranie.
        A najfajniejsze jest to, że bluzy Mabibi genialnie pasują do naszych ukochanych spodni Pan Pantaloni. Czapek zresztą też.
          I tak, tak - mój bezrękawnik to też Mabibi.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz