poniedziałek, 16 czerwca 2014

Rurki

Ponieważ Janek jest miłośnikiem "lulek" i ciągnie nas do Grycana na rurki ze śmietaną, zainwestowaliśmy w waflownicę. Rurki robimy sami. Z przepisu Doroty. Lepsze niż w cukierni.
Co ciekawe, w domu chłopcy chcą rurki bez śmietany. Tym lepiej - mniejszy sajgon podczas jedzenia. 





RURKI Z BITĄ ŚMIETANĄ

2 białka (z dużych jajek)
1/4 szklanki śmietany kremówki 30% lub 36%
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
szczypta soli
2/3 szklanki mąki pszennej
70 g masła, roztopionego
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii

Do naczynia wbić białka. Dodać kremówkę i dokładnie wymieszać. Dodać cukier, sól i ekstrakt waniliowy. Wymieszać. Dodać roztopione masło, następnie mąkę. Wymieszać do połączenia i do pozbycia się grudek. Rozgrzać waflownicę. Wypiekać rurki według instrukcji producenta waflownicy: najczęściej pełną łyżkę ciasta należy nałożyć na środek waflownicy i ją zamknąć, piec wafle około 1,5 minuty do złotego koloru, w zależności od stopnia nagrzania waflownicy. Zbyt blade rurki nie będą trzymały kształtu, zbyt ciemne będą się łatwo kruszyły.
Wyjąć gorący wafel z maszynki i natychmiast owinąć wokół rączki od drewnianej łyżki lekko przyciskając. Pozostawić do ostudzenia, następnie delikatnie wysunąć łyżkę. Rurki można przechowywać do 7 dni w temperaturze pokojowej, w zamkniętym pojemniku. Najsmaczniejsze w dniu pieczenia.

Dorota do nadziewania używa posłodzonej bitej śmietany z ew. dodatkiem wanilii. Ja nie dosładzam. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz