środa, 25 lutego 2015

Pierwsza nagroda czyli czytamy czasopisma

  Pierwsza w życiu chłopaków w konkursie gazetowym. Nie za pierwsze miejsce, co prawda. Ale co tam. Od czegoś trzeba zacząć.
  Przez cały poprzedni rok Janek, a potem Janek z Julkiem, czytali miesięcznik wydawnictwa Aksjomat "Akademia malucha". Według wydawcy to gazetka dla dzieci w wieku 2-4 lat. Moim zdaniem, czterolatek już jest na nią zdecydowanie za mądry. Każdego miesiąca w "Akademii malucha" znajdziemy wierszyki (w tym logopedyczne), piosenkę (do posłuchania w Internecie), opowiadania, mnóstwo zagadek i łamigłówek, nową literkę i cyfrę oraz wskazówki dla rodzica. No i naklejki! A to dla dwulatka rzecz najważniejsza. 
    Gazetka jest wydana i zredagowana z dużą starannością. Chochliki drukarskie trzymają się od niej z daleka. Nie jest przeładowana. Ilustracje są ładne, a zadania zróżnicowane.
    Każdego miesiąca odkładaliśmy też konkursową naklejkę. Wszystkie dwanaście wysłaliśmy w grudniu. Za to właśnie dzisiaj przyszła nagroda dla chłopców.
     I to nie byle jaka! Dyplom i dwie książeczki z naklejki. Identyczne. Znowu się okazało, że w wydawnictwie Aksjomat pracują ludzie myślący. Uniknęliśmy wojen, łez i bratobójstwa. Każdy z chłopców spokojnie zajął się swoją naklejanką. I jeszcze udzielali sobie wzajemnie porad.





     W tym roku też oczywiście zbieramy nalepki z "Akademii malucha". Tym razem czyta ją tylko Julek. Janek dorósł już do "Abecadła". To też miesięcznik Aksjomatu, ale dla starszych dzieci. Jest podobny do "Akademii", ale oczywiście już nieco trudniejszy i ma więcej do czytania. W Internecie znajdziecie pliki dźwiękowe z piosenkami z miesięcznika. Obrazki na Konkurs roczny też są do zbierania, więc za rok liczymy już na dwie przesyłki. Trzymajcie kciuki, żeby się udało zdobyć nagrodę główną!

"Akademia malucha" ma swoją stronę internetową. My kupujemy ją w naszym najbliższym sklepie, ale można oczywiście zamówić prenumeratę. Cena jednego numeru: 5,90 zł.
"Abecadło" kosztuje 4,90 zł.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz