Z powodu diety Janka po zabiegu usunięcia migdałka odpuściliśmy sobie pączki w Tłusty Czwartek. Już jesteśmy po kontroli u laryngolog i mamy oficjalną zgodę na domowe pączki. No to od rana wzięliśmy się do pracy. Korzystaliśmy z przepisu Doroty na pączki z różą. Ciasto zrobiłam z połowy porcji - wyszło nam kilkanaście pączków. W sam raz dla nas. Przepis podaję z mniejszej ilośći składników.
A pączki te są idealne. Pyszne. No i w ten sposób wyszła nam dziś Tłusta Sobota.
A pączki te są idealne. Pyszne. No i w ten sposób wyszła nam dziś Tłusta Sobota.
PĄCZKI Z RÓŻĄ
400 g mąki pszennej + około 50 - 70 g do podsypywania
7 g drożdży suchych
pół łyżeczki soli
50 g drobnego cukru do wypieków
3/4 szklanki mleka
2 duże jajka
1 żółtka
50 g masła, roztopionego
1,5 łyżki ekstraktu waniliowego
Dodatkowo:
konfitura z róży do nadziania
lukier lub cukier puder do oprószenia
Mąkę pszenną przesiać, wymieszać z suchymi drożdżami. Dodać pozostałe składniki i wyrobić, pod koniec dodając rozpuszczony tłuszcz. Wyrabiać kilka minut, aż ciasto będzie gładkie i elastyczne (starając się nie dosypywać mąki, mimo iż ciasto będzie się kleić, polecam wyrabiać mikserem z hakiem do ciasta drożdżowego). Wyrobione ciasto uformować w kulę, włożyć do oprószonej mąką miski, przykryć i odstawić w ciepłe miejsce do podwojenia objętości (około 1,5 h).
Po tym czasie ciasto wyjąć na oprószony mąką blat. Rozwałkować na grubość 1 - 1,3 cm i szklanką o średnicy 7 cm wykrawać pączki (można je w tym momencie nadziać konfiturą różaną). Odkładać je na stolnicę oprószoną mąką, ponownie przykryć i odstawić do podwojenia objętości (około 20 - 25 minut; pączki powinny być dobrze napuszone, ale nie przerośnięte).
Po wyrośnięciu smażyć pączki w głębokim tłuszczu rozgrzanym do temperatury 175ºC, z obu stron. Po usmażeniu odkładać na bibułkę do odsączenia. Nadziewać konfiturą różaną przy pomocy rękawa cukierniczego i tylki do nadziewania pączków, jeśli nie nadzialiście ich podczas formowania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz