Dzień zaczęliśmy od spełnienia obywatelskiego obowiązku: rodzice oddali głosy w wyborach prezydenckich.
Po powrocie z lokalu wyborczego Jerzyk z mamą poszli po mini drożdżówki i pieczywo do piekarni Cyman, a potem przebraliśmy się i poszliśmy na plażę.
Po obiedzie: lody, las i plaża.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz