Sobota. Do śniadanie budowanie. A potem szybko nad Jasionkę. Do Bier.
Tym razem spotkaliśmy żabę. W świetnym zdrowiu. I całkiem bezpieczną. Poza tym Janek i Julek budowali tamę. Jerzo wrzucał kamienie do rzeki i puszczał łódki, które starsi bracia ratowali przed wpłynięciem do Bałtyku.
W domu regenerowali siły, czytając.
Wypoczęci bawili się w ogrodzie. Piaskownica, trampolina, basen.
Starożytni Grecy i Indianie.
A na koniec powstały pióropusze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz