Poniedziałek. rok szkolny trwa, więc Janek zaczął poranek od lekcji. Najpierw z mamą.
Śniadanie mimo chłodu zjedliśmy na tarasie.
Potem Janek miał lekcje online. Ostatnią lekcję główną w tym roku szkolnym.
Poszliśmy na pomost, gdzie pojawili się wędkarze.
No i zaczęło padać. Padało i wiało do 15:30. Układanki, książki, bajka, obiad w międzyczasie i jakoś przetrwaliśmy.
Gdy się przejaśniło, ruszyliśmy z powrotem na pomost. Jerzo nawet wskoczył do jeziora. Janek i Julek popłynęli z tatą kajakiem. Dopłynęli aż na Jezioro Bielawy. W tym czasie Jerzyk podziwiał wędkarzy i ich łup.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz