wtorek, 8 grudnia 2020

Pandemia. Dzień 272.

W kalendarzu adwentowym - naklejki na okna.
Mamę zmotywowało to, a raczej zmusiło do umycia okien. Przynajmniej tych, które miały być ozdobione. Na początek.
Między lekcjami Janka i Julka ozdabialiśmy więc okna.







Janek czytał Jerzykowi najnowszą książkę o Pomelo, którą przyniósł Mikołaj. Oczywiście układaliśmy też puzzle, budowaliśmy i czytaliśmy inne książki.



A po lekcjach pojechaliśmy wszyscy odebrać prezenty dla chłopaków, które Mikołaj zostawił dla nich w szkole i przedszkolu. 

Były jabłuszka, mandarynki, orzechy, też złoty i srebrny (już ozdabiają nasze świece adwentowe), miód, magnes, pierniczek, podstawka pod świeczkę, bloczek do rysowania i krasnoludek.











Całkiem przypadkowo okazało się, że Jerzyk nauczył się "Alberta" na pamięć:


A gdy Jerzyk zasnął, Janek, Julek, mama i tata grali w "Carcassone. Big box."







 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz