Rano Jerzo wziął swoją lalę na spacer.
Poza tym chłopcy czytali i budowali.
Piekliśmy chleb i wegańską babkę majonezową.
Po obiedzie odwiedziliśmy babcię Alę.
A po powrocie z Brennej Janek i Julek wybrali się z tatą na krótką wyprawę rowerową. Jerzo na biegówce z mamą.
Wróciliśmy szybko, bo zbierało się na deszcz.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz